Tradycją naszej szkoły jest, że młodzież klasy siódmej przygotowuje na 1. września program artystyczny poświęcony wybuchowi II wojny światowej. Te dwie daty – wybuchu wojny i rozpoczęcia roku szkolnego – nierozerwalnie się ze sobą łączą. Uczniowie przychodzą do szkoły kilka dni wcześniej, aby przygotować akademię. Nie inaczej było i w tym roku.
Jednak, ku mojemu zaskoczeniu, z ust jednego z podopiecznych padło pytanie: „ Czy musimy to wspominać? To było tak dawno. Tyle razy już o tym słyszeliśmy.” Rozmowa, która na kanwie tego pytania się wywiązała, była krótką, ale potrzebną lekcją wychowawczą. Wniosek, jaki młodzież z niej wyciągnęła, zawiera się w tytule tego artykułu.
Chłopcy i dziewczęta bardzo poważnie i świadomie opowiadali o tragedii Września 1939 roku, recytowali wiersze, prezentowali materiały archiwalne dotyczące pierwszych dni wojny, by w końcu z szacunkiem pochylić głowy nad symboliczną mogiłą polskiego żołnierza i ustawić wśród wrzosów światełko pamięci.
Tradycji stało się zadość. Uczniowie zrozumieli też, jakie to szczęście móc iść spokojnie 1. września do szkoły, spotkać uśmiechniętych przyjaciół, kolegów, nauczycieli i kolejny raz przeżywać wspaniałą przygodę, jaką jest zdobywanie wiedzy.
Krystyna Klimczyk – Piegza