Wśród gwarków w Tarnowskich Górach

26 maja klasy ósma i siódma wraz z nauczycielami, panią Krystyną Klimczyk – Piegzą, panią Kasią Łubik i panem Rafałem Smurzyńskim pojechały na wycieczkę do Tarnowskich Gór. Wyruszyliśmy około godziny 8: 30. Podróż trwała ponad godzinę. Gdy już dojechaliśmy na miejsce, mieliśmy chwilę czasu na jedzenie i podziwianie wystawy wyrobów ze srebra.

O godzinie 11.00 udaliśmy się do zabytkowej Kopalni Srebra, gdzie najpierw pan przewodnik zaprosił nas do minikina. Obejrzeliśmy krótki filmik, na którym było pokazane, jak wygląda kopalnia, co się w niej znajduje i jak tam dawniej pracowali gwarkowie. Następnie rozpoczęliśmy zwiedzanie muzeum multimedialnego, gdzie mogliśmy się dowiedzieć, jakie surowce wydobywali górnicy i za pomocą jakich narzędzi. Po zwiedzaniu muzeum zjechaliśmy do kopalni srebra, w której uruchomiono pierwszą na Górnym Śląsku maszynę parową. Została ona wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Ciągnący się na długość 40 m labirynt korytarzy to pozostałość po dawnej kopalni kruszców srebra, ołowiu i cynku. Surowe warunki panujące w podziemiach, charakteryzujące się niską temperaturą
i dużą wilgotnością powietrza, pozwalały nam poczuć klimat dawnej górniczej pracy. Szlak o długości 1740 m przypomina kształtem trójkąt i łączy ze sobą trzy dawne szyby górnicze: „Anioł”, „Żmija” i „Szczęść Boże”.
W czasie wędrówki oglądaliśmy wykute w skale przodki górnicze, chodniki transportowe o różnej wysokości i potężne komory powstałe na przełomie XVIII i XIX w. Gwarkiem można było zostać w wieku 16 lat, pracowało się po 12 godzin dziennie przy nikłym światełku. Gdy taki gwarek miał 30 lat, właściwie był ślepy i rzadko dożywał czterdziestki. Dzisiaj to nie do pomyślenia. Kolejną atrakcją w kopalni był spływ łodziami na trasie o długości 270 m. Kursują one między dwoma przystaniami zlokalizowanymi przy szybach „Szczęść Boże” i „Żmija”. Gdy zakończyliśmy zwiedzanie kopalni, mieliśmy czas na zakup pamiątek, a także odpoczynek i zjedzenie czegoś w pobliskiej restauracji.

Następnie udaliśmy się do autokaru, którym pojechaliśmy do Sztolni Czarnego Pstrąga. Jest to jedyny zabytek
w województwie śląskim wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Jest jedyną w Polsce wciąż działającą sztolnią odwadniającą i jednym z najdłuższych w Europie podziemnych spływów łodziami. Przeprawiliśmy się łodziami na odległość aż 600 m. Podczas przepływu pan przewodnik opowiadał nam, jak długo budowało się Sztolnię, jakimi metodami i kim byli tarnogórscy gwarkowie. Snuł opowieści o dawnym górnictwie i wprawiał łódki w ruch, odpychając się od ścian sztolni zwanych ociosami. Łodzie przepływają przez cztery murowane bramy ( Pamięci, Odważnych, Szczęśliwych, Leniwych).

Po zwiedzeniu Sztolni Czarnego Pstrąga udaliśmy się z powrotem do autokaru, którym wróciliśmy prosto pod szkołę.

Wycieczka była bardzo ciekawa i pouczająca, choć nie dla klaustrofobików, bo korytarze są ciasne, ciemne, czasem niskie. Mogliśmy się bardzo dużo dowiedzieć i, moim zdaniem, było warto jechać. Była to także ostatnia wspólna szkolna wycieczka klasy ósmej oraz naszej kochanej wychowawczyni, Pani Krystyny Klimczyk – Piegzy 😉

Paulina Jędrysik klasa 8

Komentarze wyłączone.
Nadchodzące wydarzenia

W najbliższym czasie nie są zaplanowane żadne wydarzenia.

Font Resize